Szczęśliwe czy smutne zakończenia?

fetish

Jakie wolicie? Dlaczego?

Gość

Chyba jednak wolę szczęśliwe zakończenia. A jeśli wymaga tego historia, jaką przeżył dany bohater, to słodko-gorzkie. Takie, że sobie żyje, ale nadal nie może zapomnieć o bólu, który przeżył.

Smutnych raczej nie toleruję, bo wtedy sama mam ochotę się zabić :3.

fetish

Smutne zakończenia lubię, ale nie nadają się one do każdej historii.

Szczęśliwe, owszem, też przeżyję, ale pod warunkiem, że nie są one przesłodzone jak w "Zmierzchu". Moje ulubione to słodko-gorzkie z nutką dramatyzmu, mmm - poezja.